Debiut w roli Cio-Cio-San,
inaugurujący mój powrót na scenę
po pandemicznej 7 miesięcznej przerwie
był dla mnie wielkim przeżyciem.
Ileż radości sprawił mi widok
publiczności oglądającej spektakl …
Jakże wiele znaczą momenty elektryzującej ciszy
… salwy aplauzu … odgłosy westchnień …
i widok łez w oczach widzów…
Cudownie jest móc być słuchanym
i przenosić artystyczne oraz duchowe treści
bezpośrednio do otwartych serc swoich słuchaczy
Odczuwam ogromną wdzięczność
i wzruszenie po tym niezwykłym dla mnie
„rytuale operowego oczyszczenia”.
…wiele nowych doświadczeń
i przeżyć przyniosła mi Madama Butterfly
Dzięki obłędnej muzyce Pucciniego
mogłam uwolnić najgłębsze emocje.
Niesiona pozytywną energią zespołu
mogłam oddać się bezwarunkowo
skrajnym namiętnościom
i uczuciom, dzięki czemu
doświadczyłam nowych obszarów
odczuwania granicy bólu,
tęsknoty i cierpienia.
11. X 2019 r. w Operze Krakowskiej
z mężem Tomaszem Kukiem u boku
pod batutą Maestro Tadeusza Kozłowskiego
wykonałam …
mój pierwszy skok z szańców Castel Sant’Angelo.
Długo czekaliśmy z mężem
na szansę wspólnego zaśpiewania
pucciniowskiej Toski.
Jesteśmy wdzięczni losowi i Operze Krakowskiej,
że dane nam jest obojgu stać się częścią
tego niezwykłego spektaklu.
Przepiękna scenografia Barbary Kędzierskiej,
wybitna reżyseria Laco Adamika
wynoszą Toskę na najwyższy piedestał
artystycznego poziomu.
Z tym większą pokorą ale i radosną ekscytacją
przygotowywaliśmy się do występu
w rolach głównych protagonistów.
Pragnęliśmy uwypuklić dramatyczne
napięcie towarzyszące kochankom
i przenieść je szerokim łukiem
ponad paletę barw pucciniowskiej orkiestry,
by dotknęły każdego ze słuchaczy z osobna.
Niesamowitym wyzwaniem był dla nas
proces transformowania w sobie wszystkich emocji,
które Giacomo Puccini wplótł w tragiczną historię
śpiewaczki Florii Tosci i malarza Mario Cavaradossiego.
zaśpiewać pucciniowską Turandot to jak dotknąć absolutu…
To co czyni rolę Turandot wyjątkową
oraz niezwykle wymagającą
to konieczność i umiejętność
utrzymania napięcia dramatycznego w głosie
od pierwszej do ostatniej nuty partii.
Nie chodzi tu jedynie o potrzebę
świadomego wykorzystania potencjału własnego głosu
oraz elementów techniki wokalnej
ale ponad wszystko o sprawną aktywizację
sił psychicznych i emocjonalnych.
Jestem wdzięczna losowi,
że dane mi jest wcielać się
w postać Principessy Turandot
Moją cudowną przygodę z Turandot
zawdzięczam gościnnej i szczęśliwej dla mnie scenie
Teatru Wielkiego w Łodzi gdzie debiutowałam
pod batutą Maestro Antoniego Wita
17. XII. 2016 r.
…. długo wyczekiwana rola
moniuszkowkiej Halki wykreowana !
Z Halką czuję wyjątkową identyfikację.
To dziewczyna tak ja: z gór,
kochana tak jak ja: przez górala….
Różnica między nami polega jednak na tym,
że ja przepędziłam precz wszystkich „Januszy”
i pobiegłam za Jontkiem ….
hej ku scytom kaj sumio jedle !
I pewnie dlatego jestem szczęśliwa 🙂
Muzyka Moniuszki utkana jest w Halce
z najgłębszych emocji, szaleństwa,
ułudnej miłości, zdrady i cierpienia,
śmierci i wesela…
Halka przebacza Januszowi zhańbienie,
kłamstwa i odrzucenie,
lecz ból i ciężar rozpaczy
są dla dziewczyny zbyt wielkie aby mogła dalej żyć
… popełnia samobójstwo.